Data publikacji:

Opowieści złotej fali

“Opowieści złotej fali” to energiczna pieśń żeglarska opowiadająca o sztormowym morzu. Tekst zawiera dokładne opisy pełnych sił natury, od błyskających rozdzierających czarne niebo wyładowań atmosferycznych, po sztormowy wiatr, który jak brzytwa rozrywa żagle. Pieśń wprowadza słuchacza w starannie odmalowany krajobraz pełen niebezpieczeństw. Refren szczególnie mocno oddaje morskiego spirytusu, obrazując zmiany jakie zafundował wiatr i woda łodzi. “Opowieści złotej fali” to hołd składany polskim żeglarzom oraz ich wytrwałemu dążeniu do celu jakim jest powrót do domu, którego nadzieja ostatecznie gasi trudy sztormu morskiego. Oby czagoty polskich morzy i ich opowieści o żywiołach morskich pozostaną w naszych sercach!

Tekst Utworu „Opowieści złotej fali”

Fala, wielka fala burty nasze rwie,
pędzi, nas na grzbiecie niesie diabli wiedzą gdzie,
błysk rozdziera czarne niebo, leje deszcz
i sztormowe morze jest.
Tak jak brzytwą żagle, rozpruł dziki wiatr,
wędrujemy z falą, a do domu drogi szmat,
z każdej strony masy wody leją się
z boku fale zmyły deszcz.

Ref.:
Wystrzępione wszystkie żagle aż po drzewce rej
a ładownia przypomina dzban
bierze wodę wciąż burtami i napełnia się
jeszcze kilka kropli wpadnie i będziemy wszyscy na dnie.

Fala, wielka fala rozwaliła ster,
łajba jak tancerka w karnawale tańczyć chce
gdzieś tam wielkim młotem wbija twardy szpunt
do cieknących szpar i dziur.
Sztorm to wielka siła, sztorm to morza gniew
stary wciąż na deku ryczy jak zraniony lew
pompy duszą się od wody gubiąc rytm
ludzie też nie mają sił.

Ref.:

Fala, wielka fala- marynarski los
stary już od tego krzyku całkiem stracił głos,
tylko ręce pokazują że to ląd,
że już blisko jest nasz dom.
Pędzi złota fala, którą dobrze znam,
znika w gardle i poprawia humor wszystkim nam
teraz pusta stoi szklanka, no więc cóż
opowieści koniec już.


Posłuchaj utworu poprzez YouTube poniżej

Wpis zamieścił:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *