Data publikacji:

Emeryt

Pieśń “Emeryt” to melancholijne żeglarskie dzieło, które opowiada o człowieku przechodzącym z etapu szczęśliwego żeglowania na jego miejsce w sennym Krainie Emerytów. Tekst tytularnej pieśni lamentuje słyszalnym w oddali błękitnym oceanem, fale tłukące się o statek i odgłosy bosmana. Narrator nostalgicznie opisuje moment, w którym musiał opuścić swój “drugi dom” na morzu i przyzwyczaić się do bezpieczniejszego do wieczności życia na lądzie. Dzięki pięknej melodii ta wzniosła pieśń jest w stanie przywołać wspomnienia z dawnych rejsów, przywracając słuchaczom to, co najpiękniejsze w pełnej magii i przygód egzystencji na morzu.

Tekst Utworu „Emeryt”

Leżysz wtulona w ramię i cichutko mruczysz przez sen,
Łóżko szerokie, ta pościel biała, za oknem prawie dzień.
A jeszcze niedawno koja, a w niej cuchnący rybą koc,
Fale bijące o pokład i bosmana zdarty głos.

Ref.:
To wszystko było – minęło, zostało tylko wspomnienie,
Już nie poczuję wibracji pokładu, gdy kable grają.
Już tylko dom i ogródek, i tak aż do śmierci,
A przecież stare żaglowce po morzach jeszcze pływają.

Nie gniewaj się kochana, że trudno ze mną żyć,
Że nie kupiłem mleka, zapomniałem gary zmyć.
Bo jeszcze niedawno statek mym drugim domem był,
Tam nie stało się w kolejkach, tam nie było miejsca dla złych.

Upłynie sporo czasu nim przyzwyczaję się,
Czterdzieści lat na morzu zamknięte w jeden dzień.
Skąd lekarz może wiedzieć, że za morzem tęskno mi,
Że duszę się na lądzie, że śni mi się pokład pełen ryb.

Wiem, masz do mnie żal – mieliśmy do przyjaciół iść,
Spotkałem kumpla z rejsu, on w morze wyszedł dziś.
Siedziałem potem na kei, ze łzami patrzyłem na port,
I dla mnie też przyjdzie taki dzień, że opuszczę go, a na razie…


Posłuchaj utworu poprzez YouTube poniżej

Wpis zamieścił:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *