Data publikacji:

Fajna Ferajna

Pieśń żeglarska „Fajna Ferajna” opowiada ośmiorgu marynarzy, którzy podczas spaceru po porcie napotykają bardzo silny wiatr. Gdy dotarli do knajpy, okazuje się, że nie mają żadnych pieniędzy, a jedyne, co mają, to ich noże. Postanawiają wykorzystać je jako zapłatę, co wzbudza zdziwienie barmana. Niebawem okazuje się, że nadal nie mają ani grosza na zakup beczki z whisky, ale z pomocą przychodzi Szpunt, który odkłada pieniądze z zarobionych, hazardowych wygranych i po krótkim, ale gorącym buncie, wyczekując na przybycie patrolu policji, wreszcie wypijają whisky. Pieśń ta doskonale ukazuje, jak ryzykowne i niebezpieczne życie żeglarzy. Piękne country-style melodie i poetyckie teksty dopełniają wyjątkową burzliwą atmosferę.

Tekst Utworu „Fajna Ferajna”

1. Szliśmy we czterech, jasny gwint!
Dął przez dni szereg ostry wind,
W ciemnej pomroce dyszał port,
Szliśmy ponurzy, jak na mord.

2. Fajna ferajna nas tam szła:
Jim, Pat O’Kinah, Szpunt i ja.
Fajna ferajna nas tam szła:
Jim, Pat O’Kinah, Szpunt i ja.

3. Jeszcze się wściekał, jeszcze łkał
Szkwał, co chmurzyska nisko gnał.
Zimno okrutnie, trudno znieść,
Może by wódy dali gdzieś?

4. Piliśmy dużo, no bo cóż,
Każdy w kieszeni miał swój nóż.
Fajna ferajna nas tam szła:
Jim, Pat O’Kinah, Szpunt i ja.

5. Rachunek w knajpie zliczył Szpunt
Funtów szterlingów cały funt.
“Zapłacić nożem” – wyrzekł Pat –
I cztery noże w stołu blat.

6. Szynkarz się zgodził, no bo cóż,
Kiedy zobaczył w stole nóż.
Szynkarz się zgodził, noże wziął,
A my poszliśmy dalej z mgłą.

7. A gdy na statku wybuchł bunt,
To na ostatku strzelał Szpunt.
Ja wtedy szczeniak, ale już
W ręce pistolet, w drugiej nóż.


Posłuchaj utworu poprzez YouTube poniżej

Wpis zamieścił:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *