Niewiele jest piosenek, które mają tak rozpoznawalny przewodni riff, jak kultowy numer hard rockowych gigantów w Wielkiej Brytanii. Z płyty Deep Purple “Machine Head” utwór „Smoke On The Water go chyba każdy. Ale nie każdy z was wie, że inspiracją do napisania tego hitu stał się pożar w pewnym kasynie.
Pamiętny koncert w 1971 roku
Ikoniczny czteronutowy riff zapisał się dawno w historii ciężkiego grania złotymi zgłoskami. Mało znanym faktem z historii zespołu jest jednak historia stojąca, która stała się inspiracją dla tego utworu Deep Purple. Skąd więc wziął się tytułowy dym unoszący się na wodzie?
- Jak wiele rockowych hitów, utwory Deep Purple i innych ikonicznych kapel powstały w niecodziennych okolicznościach. Do napisania tego numeru nigdy by nie doszło, gdyby nie żywiołowy występ czołowego rockandrollowego trefnisia przełomu lat 60. i 70, Franka Zappy. 4 grudnia 1971 roku na scenie kasyna w Montreux w Szwajcarii odbywa się jego koncert.
- Zappa z zespołem wyszli na scenę i robili to, w czym byli najlepsi – rockowy kabaret. Do momentu, w którym ktoś z publiczności nie wystrzelił w kierunku zespołu płonącej racy.
- Głupi dowcip niestety okazał się Brzemienny w skutkach i doprowadził błyskawicznie do eksplozji systemu grzewczego w obiekcie. Wybuchł pożar, w wyniku którego kilku fanów odniosło obrażenia, zaś sprzęt na scenie uległ doszczętnym zniszczeniu. Zdjęcia płonącego obiektu krążą do dziś w sieci i znajdziecie je bez trudno. Co więcej, na YouTubie znaleźć można zapis audio całego wydarzenia.
Szczęście w nieszczęściu, że pożar nie spowodował żadnych ofiar śmiertelnych – impreza wystartowała się po południu, na widowni nie było krzeseł, a w wyniku problemów technicznych z dźwiękiem część osób zwyczajnie opuściła salę.
Narodziny “Smoke on the Water”
Ten pamiętny wieczór opisuje właśnie „Smoke on the Water” Deep Purple. Członkowie zespołu poprzednie sesje nagraniowe wpisali w swój harmonogram koncertów. Tym razem chcieli zrealizować sesję live z dala od typowego środowiska studyjnego, chcąc uchwycić specyficzną energię w trakcie występów.
Muzycy zarezerwowali do tego celu kasyno Montreux. Po tygodniu poszukiwań alternatywnego miejsca (rozważano także sesję w pobliskim teatrze, pomysł ten jednak został porzucony z powodu skarg sąsiadów), zespołowi udało się zarezerwować nieczynny w zimie Grand Hotel i przekształcić go w tym czasowa salę koncertową odpowiednią do nagrywania. Wydarzenia te, w szczególności pożar kasyna, stały się inspiracją dla piosenki „Smoke on the Water”.
“Przyjechaliśmy do Montreux nad brzeg Jeziora Genewskiego, zrealizować sesję poza studiem” – brzmi tekst napisany przez Iana Gillana – “Nie mieliśmy dużo czasu / Frank Zappa i The Mothers byli w najlepszym miejscu w okolicy / Ale jakiś głupek z pistoletem na flary spalił to miejsce doszczętnie / Dym na wodzie, ogień na niebie…”.
Kasyna, ale online
Czy dziś mógłby powstać podobny przebój? Dziś Deep Purple członkowie praktycznie nie koncertują. Z kolei decydując się na gry hazardowe online za prawdziwe pieniądze chętniej wybieramy stron internetowe, niż kasyna stacjonarne. Trend ten jest nieubłagany – ponad 75% fanów pokera, ruletki czy blackjacka gra w kasynie online, a nie w stacjonarnym.
Oczywiście nie oznacza to, że kasyna stacjonarne znajdują się u progu bankructwa – wręcz przeciwnie. Każdego roku powstają nowe, również i w Polsce. Wiele z nich poza grami hazardowymi stawia na występy topowych gwiazd. W salach należących do kasyn koncertowali i koncertują najwięksi: od The Rolling Stones poprzez Smashing Pumpkins na Neilu Youngu skończywszy.
Kultowy riff, kultowy tytuł
„To niesamowite, że nikt wcześniej nie wpadł na pomysł podobnego riffu” – zauważył Ian Paice w “Classic Rock”, perkusista zespołu i jego jedyny stały członek grupy “tych kilka prostych akordów ma niesamowitą moc”.
Co jednak z tytułem Deep Purple utworu “Smoke on the Water”? Inwencją popisał się w tym wypadku basista Roger Glover. Ponoć pomysł przyszedł mu do głowy we śnie kilka dni po pożarze, kiedy wyobraził sobie dym spływający kaskadą z kasyna do Jeziora Genewskiego. „To był prawdopodobnie największy pożar, jaki widziałem do tego momentu i prawdopodobnie kiedykolwiek w moim życiu” – wspominał później. „To był ogromny budynek. Pamiętam, że tłum był opanowany podczas ewakuacji. Z początku nie wyglądało to na duży pożar. Ale kiedy ogień złapał wiatr w żagle, wyglądało to jak jak jakiś niesamowity pokaz fajerwerków”.
Dodaj komentarz