Data publikacji:

Andrzej Zaucha – Bądź Moim Natchnieniem

“Bądź Moim Natchnieniem” to jedna z piosenek wokalisty jazzowego i piosenkarza Andrzeja Zauchy. Wydana w 1991 roku, utwór emanuje pozytywną energią i romantycznym nastrojem. Tekst opowiada o poszukiwaniu inspiracji i piękna w życiu, zwracając uwagę na potrzebę wsparcia i bliskości ukochanej osoby. Zaucha, znany również jako saksofonista, eksploruje różnorodne aspekty twórczości artystycznej, tworząc dynamiczną kompozycję, która porusza serca słuchaczy. Piosenka zachęca do wyrażania uczuć i marzeń, podkreślając rolę miłości jako źródła natchnienia i wsparcia w trudnych chwilach.

Andrzej Zaucha, urodzony 12 stycznia 1949 roku, był wszechstronnym artystą, wokalistą jazzowym, saksofonistą i perkusistą. Jego kariera obejmowała liczne projekty muzyczne, w tym występy z zespołami takimi jak Dżamble i Anawa. Jego wkład w polską scenę muzyczną jest niezapomniany, a “Bądź Moim Natchnieniem” pozostaje jednym z najbardziej ujmujących utworów w jego dorobku.

Dlaczego warto wybrać “Bądź Moim Natchnieniem” na pierwszy taniec? Ta piosenka emanuje romantyzmem i pozytywną energią, co sprawia, że jest doskonałym wyborem na moment, który pozostanie w pamięci na zawsze. Tekst nasycony jest uczuciami, a delikatna melodyjność utworu pozwala na romantyczny taniec w rytm muzyki. Wybór tej piosenki na pierwszy taniec może dodać wyjątkowego uroku i symbolicznego znaczenia do tego wyjątkowego momentu w życiu pary młodej.

Tekst Utworu „Andrzej Zaucha – Bądź Moim Natchnieniem”

Bądź moim natchnieniem,
Że świat zmienię przeświadczeniem
Pięknym bądź, bo skąd mam je wziąć?
Zły czas unieważnij,
Daj blask mojej wyobraźni,
Myślom mym bądź, jak czuły rym.
Improwizacją kolorową rządź,
Ekranizacją moich marzeń bądź.
Bądź grą gdzie co los to fant,
Bądź listem na poste restante.
Blondynką mi bądź niedużą
I moją wielką muzą.
Ja gram, śpiewam tworzę,
A ty hoże me niebożę,
Przy mnie siądź,
Natchnieniem mym bądź.
Ja jestem facet co w saksofon dmie,
Taką mam pracę nie najlżejszą, nie.
Kłopoty mam w moll i w dur.
Potrzeba mi chmur i piór
By niosły mnie swingu skrzydła,
By fraza mi nie brzydła.
Więc bądź moją muzą
Bądź mi blondyneczką niedużą.
W skwar czy w deszcz
Co robić masz, wiesz
Co masz robić, wiesz:
Smaż, gotuj, zmywaj, pierz,
A przytul czasem też,
Artystom takich muz
Potrzeba i już.
Że świat zmienię przeświadczeniem
Pięknym bądź, bo skąd mam je wziąć?
Zły czas unieważnij,
Daj blask mojej wyobraźni,
Myślom mym bądź, jak czuły rym.
Improwizacją kolorową rządź,
Ekranizacją moich marzeń bądź.
Bądź grą gdzie co los to fant,
Bądź listem na poste restante.
Blondynką mi bądź niedużą
I moją wielką muzą.
Ja gram, śpiewam tworzę,
A ty hoże me niebożę,
Przy mnie siądź,
Natchnieniem mym bądź.
Ja jestem facet co w saksofon dmie,
Taką mam pracę nie najlżejszą, nie.
Kłopoty mam w moll i w dur.
Potrzeba mi chmur i piór
By niosły mnie swingu skrzydła,
By fraza mi nie brzydła.
Więc bądź moją muzą
Bądź mi blondyneczką niedużą.
W skwar czy w deszcz
Co robić masz, wiesz
Co masz robić, wiesz:
Smaż, gotuj, zmywaj, pierz,
A przytul czasem też,
Artystom takich muz
Potrzeba i już.


Posłuchaj utworu poprzez YouTube poniżej

Wpis zamieścił:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *